Powszechnie już wiadomo, że sport to zdrowie. Tak się to jakoś wdarło w naszą rzeczywistość, że jeśli jesteś fit, to znaczy, ze jesteś trendy. W sumie wiele w tym racji, bo osoby uprawiające jakiś sport, jedzące zdrowie potrawy są synonimami dbania o siebie. Wypierać będą to tylko te osoby, które są zbyt leniwe, żeby się ruszać i żeby dostrzec prawdę w tych oczywistościach. Bo sport to zdrowie! A w zdrowym ciele zdrowy duch! Nic tak nie poprawia humoru jak… tabliczka czekolady, albo spora dawka ruchu. Wystarczy pograć chwilę w siatkówkę, żeby podnieść poziom endorfin w organizmie. Co to w ogóle są endorfiny? Są to hormony poprawiające samopoczucie, dla wielu znanych pod nazwą hormonów szczęścia. I serio, wystarczy tak niewiele, żeby wpaść w stan euforyczny. Kilkanaście minut dziennie wystarczy, żeby poprawić sobie nastrój. Nie potrzeba do tego czekolady, czy innych niezdrowych rzeczy. A dlaczego jeszcze sport to zdrowie? Lekarze, trenerzy i wreszcie osoby, które regularnie ćwiczą, mówią, że dzięki uprawianiu sportu (jakiegokolwiek) człowiek nie tylko czuje się lepiej psychicznie, ale poprawia stan ogólny swojego organizmu. Jest zdrowszy, rzadziej choruje i dłużej żyje. Statystyki pokazują, że osoby uprawiające sport rzadziej chorują na przewlekłe choroby takie jak cukrzyca. Mniejszy jest również odsetek zawałowców w tej grupie, a także procent zachorowań na raka. To w sumie tylko przykłady, ale pokazują, że sport to jest rzeczywiście zdrowie. Najlepszą metodą na niewydawanie mnóstwa pieniędzy na lekarzy i lekarstwa jest regularne jest właśnie uprawianie sportu. Może to będzie siatkówka?