Przyczyny bezsenności potrafią być w gruncie rzeczy bardzo zróżnicowane. Bez dwóch zdań dużo zależy tu od indywidualnych cech i preferencji danego organizmu. Powodem może być równie dobrze choroba, jak też i wyrobienie w sobie nawyku do niespania w nocy. Nie bez znaczenia pozostają tu również inne ważkie czynniki w rodzaju choćby stresu czy też nieprawidłowego odżywiania. Nieregularny tryb życia ogółem nie sprzyja dla dobrego jakościowo snu. Niejednokrotnie też nie sprzyja długości spania. Jak wygląda ta kwestia u osób, które trenują i - generalnie - u sportowców? Trzeba sobie jasno uzmysłowić już na początku naszych rozważań, że sportowcy są specyficzną grupą osób, która cierpi na takie zaburzenia. Problemy z zasypianiem w przypadku tej grupy nie wynikają akurat ze złego stanu zdrowia i złych nawyków wypracowanych w sobie przez lata. Przyczyna - w wypadku sportowców - często tkwi bowiem w nadaktywności w odniesieniu do współczulnego układu nerwowego. Intensywna aktywność działać może pobudzająco, mimo odczuwania stanu zmęczenia. W konsekwencji tego nasz organizm nadal pozostaje w stanie gotowości, chociaż niekoniecznie tego akurat chcemy. Wieczorne i późno-popołudniowe treningi powodować mogą większe wydzielanie kortyzolu (hormonu stresu) i - paradoksalnie - endorfin (hormon szczęścia). To dość zadziwiające połączenie, jednakże poziom tych hormonów nie musi oczywiście podnosić się jednocześnie. Hormon stresu generują zwykle ciężkie treningi. Jak łatwo się domyślić ten hormon w zaśnięciu nie pomaga. Z kolei gdy czujemy odprężenie i przyjemność pod wpływem endorfin, to też niekoniecznie będzie nam łatwo zasnąć przy tak świetnym samopoczuciu. Przyzwyczajamy nasz organizm do tego, że wieczór to czas na dużą aktywność - nie na letarg i relaks. Stąd więc początek swój biorą przewlekła bezsenność i problemy z zasypianiem wśród sportowców.